Tym razem w papierki Galerii RAE oprawiłam fotki z grudniowego spotkania u Gizmo (o, tu jest relacja).
Fotki są autorstwa chwilki13 , która dzielnie dokumentowała nasze działania (te poważne i te - hm... wręcz przeciwne ;-) ).
Chwilko, bardzo dziękuję za możliwość ich wykorzystania :)
Okładka, jak poprzednio, z klapką - bardzo mi się spodobał ten sposób zamykania i pewnie jeszcze nie raz do niego wrócę. Z dwustronnego papieru wychodzi szczególnie efektownie - zwłaszcza jeśli strony to negatyw i pozytyw :)
Tym razem środek po prostu przykleiłam do okładki, zostawiając tochę luzu dla lepszego otwierania:
Środek zrobiony w najprostszy sposób - pojedyncze kartki klejone taśmą dekoracyjną. I tak miało zostać, szybko i bezproblemowo - ale wydało mi się to jakieś takie łyse, niedokończone i "na odczep się" - więc dorobiłam okładkę z klapką i teraz już jestem zadowolona z efektu.
A tak prezentują się strony:

I na koniec zbliżenia - nie ma ich dużo, bo wszystko doskonale widać na zdjęciach ogólnych: tym razem nie było mediów, szarpań, faktur; był ład, porządek i uroda papierów :)

A jakich papierków użyłam, możecie poczytać na blogu Galerii RAE.
Pozdrawiam
PS. Sikorek nie ma. Z całego stada zostały dwie - teraz, przy śniegu i mrozie widać to wyraźnie. Słoninka wisi smętnie, prawie w ogóle nie znika :(
Tym, którzy uważają, że Wajrak jest świrem i przesadza, proponowałabym spojrzeć dalej, niż koniec własnego nosa. Szkoda, że tego typu ludzie przeważnie mają w tymże nosie takie propozycje :(