Nie, tym razem to nie będzie wpis o moich stemplach, będzie o ATC ;-)
Jednym z pierwszych wyzwań na odrodzonym portalu Scrapujących Polek było ATC "Noc".
W tym wyzwaniu z braku czasu (tak, tak - to, że czasami dłubię stemple nie oznacza bynajmniej, że mam go w nadmiarze, jak to sądzą niektórzy) nie wzięłam udziału. Postanowiłam sobie to więc odbić w pierwszej wymiance ATC, gdzie nie było tematu, natomiast wytyczne nakazywały użycie wyłącznie stempli.
Powstały więc aż trzy podobne do siebie, nocne ATC (żeby nie zanudzać, pokazuję tylko dwa, najbardziej różniące się od siebie):
Na tło zrobione za pomocą tuszu i glimmer mistów nastemplowałam moje ukochane ornamenty Pink Paislee.
Motyw - to mieszanka stempli Lost Coast Designs od Ady i absolutnie fantastycznych księżycowych stempli, których odbitki miałam okazję zrobić sobie dzięki Arte .
Do Arte zresztą powędrował jeden z ateciaków - taki obieg materii w przyrodzie ;-)
Drugi trafił w ręce Aniki, od której wraz z ateciaczkiem przyleciała m.in. ta "straszna" karteczka , a ATC Aniki pewnie też niedługo zostanie ujawnione :)
I jeszcze zbliżenie na detale:
Pozdrawiam :)
fantastyczne!!!!
OdpowiedzUsuńcuuuudowne!!!
OdpowiedzUsuńwspaniałe!!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne- uwielbiam taki trochę mroczny klimat;)
OdpowiedzUsuńSą cudowne!
OdpowiedzUsuńcudna seria:))
OdpowiedzUsuńcudeńka :)
OdpowiedzUsuńPiękne są!!!
OdpowiedzUsuń:*
melancholia! piękne są, pozazdrościć nowym właścicielkom
OdpowiedzUsuńRewelacja!
OdpowiedzUsuńniesamowite!!!
OdpowiedzUsuńrzeknę skromnie że spróbowałam dziś swoich sił :) dzięki jeszcze raz za inspirację pozdrawiam
OdpowiedzUsuń