sobota, 31 grudnia 2011

Pod prąd

Bez podsumowań, postanowień noworocznych i takich tam różnych.

Dzień, jak każdy inny.
Noc, jak każda inna (mogliby mi kotów nie straszyć, co?), jak zwykle pójdę spać grubo po pólnocy.
I jutrzejszy dzień, który tylko tym się różni od innych, że niektórym zostają petardy i hałas będzie trwał nadal.

Scrap ze zdjęciem, które już występowało.
tym albumie. Albumie, którego nie pokazałam na blogu w całości, bo... cierpliwości mi zabrakło.
Tak, prowadzenie bloga wymaga nieporównywalnie więcej cierpliwości, niż dłubanie stempli.
I czasu też wymaga więcej.
Dlatego też nie pojawił się na blogu drugi album z cyklu angielskiego. I nawet nie będę obiecywać, że się pojawi.
Jak znajdę kiedyś czas, cierpliwość i ochotę. O ile znajdę :)
A póki co - layout.

Scrap inspirowany kartką inspirowaną zdjęciem.
W październiku na Scrapujących Polkach ukazało się kartkowe wyzwanie, na które oczywiście nie zdążyłam zrobić kartki.
A w zasadzie, to nawet nie próbowałam zdążyć. Tydzień, to dla mnie zbyt krótki czas, żeby zrobić coś sensownego, chyba że przez przypadek aktualna praca wpasuje się w wyzwanie.
Ale kartka Enczy tak mocno zapadła mi w pamięć, że musiałam do tego wyzwania wrócić.
Postanowiłam więc zrobić scrapa inspirowanego tą kartką (niestety, nie znalazłam jej na blogu autorki, dlatego link prowadzi bezpośrednio do kartki na SP).
























Zaczęta praca odleżała się dobre dwa miesiące, ale wreszcie jest.
Jest na niej też chyba wszystko, co miało być w tamtym kartkowym wyzwaniu.
I chyba wszystko, co było na tamtej niezwykle inspirującej kartce. 
Zielona baza, rój motyli, ptak, koronki, sznurek i metaliczny ćwiek.
I klimat, który chciałam oddać - klimat starej, angielskiej siedziby.
Chociaż Barnsdale jest ogrodem całkowicie współczesnym, historię czuje się tam na każdym kroku.
Musiałam więc użyć historycznego papieru :))) z kolekcji, którą pamiętają już chyba tylko najstarsze scraperki  - Once Upon a Time.




















Wśród materiałów, które użyłam, znalazły się kwiatki ze Scrappo i stempel z drukiem, który pochodzi z robalowego zestawu, dlatego pozwoliłam sobie dołączyć pracę do grudniowych inspiracji Scrappo.

I jeszcze dla tych, którzy nie zaglądają na SP.
Tak wyglądało inspiracyjne zdjęcie do wyzwania:


















I kartka autorstwa Enczy:



















Pozdrawiam :)

piątek, 30 grudnia 2011

Jeszcze jedno...

... podobne skrapucho.
Z wykorzystaniem uszkodzonego bloczka, na którym ćwiczyłam tuszowanie i stemplowanie brzegów kartek.
I z tymi samymi co poprzednio stemplami ze Scrappo.

























































I wnętrze:





















Pozdrawiam :)

poniedziałek, 26 grudnia 2011

Ekspresowy prezencik

Skrapucho - robione szybkościowo, w samą Wigilię.
Forma mocno inspirowana notesami Arte.
Z najnowszymi stemplami ze Scrappo - te robale to jakby ktoś specjalnie dla mnie projektował  :D
Problem miałam z bloczkiem do notesu - kupiony specjalnie w tym celu biały okazał się tak niskiej jakości, z dziurami i skazami, że nie odważyłabym się dać go w prezencie. Musiałam więc poszukać alternatywy.
Bloczek alternatywny był zbyt jaskrawy, więc został odpowiednio postarzony i też ostemplowany.
A biały_byle_jaki posłużył jako poligon doświadczalny - i teraz będzie z niego skrapucho dla mnie, właśnie się robi  :)

























































Dziękuję serdecznie za życzenia pod ostatnim wpisem  :)
i pozdrawiam
:)

sobota, 24 grudnia 2011

Gwiazdki

...na choinkę.


















Z tektury z odzysku, z resztkami podekupażowymi, z drutem stalowym, takie trochę shabby.
Na starych żabkach od zasłon.
Jedna podpięta na klipsie do świeczek - powstała inspiracji klipsami u Ushii.
Nie jest tak piękny, jak te prezentowane u niej na blogu, dużo późniejszy, zwykły.
Kiedyś może uda mi się odkopać z pudeł pozostałe klipsy (wiem, że gdzieś są, sama uratowałam), w tym roku natknęłam się na ten jeden.




















Znowu pojawia się stempelek śnieżynkowy ze Scrappo.
W różnych konfiguracjach - odbijany czarnym tuszem, distressem, embossowany bezbarwnym pudrem.


















Gwiazdek powstało naprawdę dużo. Na tym zdjęciu jest tylko część. :)



















I jeszcze orzeszki.
Też shabby. Gesso, drut stalowy i koraliki.




























































I do towarzystwa dla gwiazdek - sopelki, starsze ode mnie.
Z poczerniałym, szklanym brokatem.
Z pierwszej choinki moich Rodziców.
Jedne z nielicznych ozdób z mojego dzieciństwa, które udało się uratować przed szałem "porządkowania" mojej Mamy.



















Spokojnych,
zdrowych,
rodzinnych,
wspaniałych Świąt
wszystkim zaglądającym, czytającym,
obserwującym i wpadającym z przypadku,
komentującym i tym milczącym.

Życzę Wam pięknej, roziskrzonej Gwiazdki :)


poniedziałek, 19 grudnia 2011

Utylitarnie

i ascetycznie.
Na przekór wszechobecnym czerwieniom, zieleniom, brokatom, świecidełkom i czerwonym nosom.














































Szary papier i wykrojniki z szuflady, świeżutkie śnieżynkowe stemple ze Scrappo
Na bilecikach oczywiście będą imiona  :)


Pozdrawiam :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...