Cudze.
Czytać :)))
W co drugim (nie, chyba jednak częściej) powtarza się sakramentalne: będę się zdrowo odżywiać.
No i super - tylko konia z rzędem temu, kto wie, co to tak naprawdę oznacza, co tak naprawdę jest zdrowe dla zjadacza, a nie tylko dla kieszeni jakiegoś lobby. Ja się zacznie człowiek wgłębiać w temat, to nagle się okazuje, że 'zdrowe' zalecenia wzięły się albo z polityki, albo z ekonomii, albo wręcz z religii właśnie i z moralności, purytańskiej, w Ameryce w dodatku.
I że ten cały błonnik, jogurciki, olej i jarzynki są owszem, korzystne - ale czy na pewno dla ich zjadacza, to już takie pewne nie jest. I piramida żywieniowa, i chude-beztłuszczowe, i ... (a tu możecie sobie dowolnie wpisać to, co jest zdrowe wg Was, he he).
A my, zjadacze, tak łatwo łykamy te zalecenia...
W każdym razie o zdrową dietę - naszą, czyli swoich ukochanych Dużych, postanowił zadbać nasz osobisty kotecek. I oto, co nam zapodał, zamiast ciasteczka do popołudniowej kawy :))))
Scrap jest jednocześnie zaproszeniem do najnowszego, styczniowego wyzwania na blogu Galerii RAE. Tym razem zadanie polega na użyciu trzech kolorów (u mnie niebieski, brąz i biały) i jak najwięcej elementów po dwa. Po dwa - czyli coś, co bardzo utrudnia stworzenie dobrej kompozycji.
I taki temat można "ugryźć" dwojako: postawić na symetrię - albo na chaos. Ja wybrałam to drugie. Chaos jak się patrzy - jak po kociej zabawie :)))
Kilka zbliżeń:
Nie będę raczej zgłaszać mojej pracy jako wykonanej wg mapki, bo takowej intencji nie było, ale przyznacie, że coś w tym jest?
Za to znów zgłoszę do Galerii Waszych Inspiracji na Scrappo. Oba koty to stemple Lost Coast Design, zakupione przed przerwą :)
Pozdrawiam :)
PS. Ciekawym innych ujęć kwestii zdrowego żywienia, niż te oficjalnie lansowane, polecam portal Nowa Debata. M.in. o żywieniu, o zdrowiu i innych ciekawych rzeczach trochę inaczej. Nie, nie mam nic wspólnego z twórcami, po prostu podczytuję sobie od czasu do czasu.
Haha no i kociak ładnie o Was zadbał:D
OdpowiedzUsuńSper Lo. świetnie poradziłaś sobie z podwojnymi elementami. Taki zdublowany haos:D:D Bardzo lubie Twoje scrapy ( a jeszcze bardziej lubie Twoje koty:D:D )
Co do odżywiania- ja od dawna mam tylko jedną zasadę: różnorodnie.
Wtedy na pewno coś zdrowego sie trafi.
Unikam za to produktów "Fit" i stoisk w marketach z magicznym napisem "zdrowa żywność" - tam zazwyczaj można znaleźć albo napakowane chemią cud-produkty albo modyfikowaną na wszystkie sposoby soję.
Powinniście się cieszyć, że te myszki to nie takie świeżo upolowane :D Ale by było zdrowo! A swoją drogą to ciekawe czemu nie przytargał czegoś innego? ;)
OdpowiedzUsuńhihihi smacznego ;)
OdpowiedzUsuńświetny jest ten scrap:) a myszki wyglądają bardzo smakowicie:)
OdpowiedzUsuńKocioskrap, yeah! To lubię! ;)
OdpowiedzUsuńmoja kotka przynosi nam takie żywe myszki, żebyśmy się jeszcze pobawili... ;)
OdpowiedzUsuńa LO świetne!!!
Uwielbiam Twoje scrapy, od kiedy się na nie natknęłam u RAE.
OdpowiedzUsuńA co do zdrowej zywności - temat rzerabiam na bieżąco. Szlag mnie trafia, kiedy pani alergolog zaleca dziecku półtorarocznemu papki dla czteromiesięcznych dzieci koniecznie z tej i tej firmy, bo to hiper super hipoalergiczne i w ogóle... I kłóci się ze mną, a ja wiem, że zwykły brokuł z targu tez go nie uczula. I ryż z saszetki. I jeszcze parę innych rzeczy... :/
a ten dumnie uśmiechnięty kot - toż to moja Lejusia! i jak cudownie wybrnęłaś z podwójności!
OdpowiedzUsuń