Lubię agapanty.
Za architektoniczną formę i przepiękny, nasycony kolor.
Gdyby nie brak miejsca na przechowanie przez zimę, na pewno miałabym je na tarasie.
Stemplowi z agapantem, wypatrzonemu na zlocie w Cieszynie nie mogłam się oprzeć.
No i powstała karteczka :)
Na papierach Galerii RAE.
Po opis, jak zwykle, zapraszam na sklepowego bloga.
A u mnie jeszcze mały bonusik - prawdziwe agapanty w prawdziwych ogrodach.
W Felbrigg Hall:
i w Ickworth Gardens:
Pozdrawiam :)
O... gdyby nie Twój opis, pomyślałabym, że to miał być dmuchawiec... :)) albo koper... Nie.. w sumie to nie wiem, za co bym to uznała... a te fioletowe kwiaty wyglądają świetnie!
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemna kartka:)
cudna karteczka w tonacji którą kocham :) a kwiatuchy w tej ilości wyglądają przesmacznie ;)
OdpowiedzUsuńświetna karteczka :)
OdpowiedzUsuństempel zielskowy super a taki bonusik mogłabym mieć u siebie w ogrodzie :)
sliczne kwiatuszki i przesliczna kartka:)
OdpowiedzUsuńŚwietna kartka:) Bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńNo i wreszcie wiem, co tak baaardzo podobało mi się u znajomych :) Kurcze, z metr miały te kwiaty w wielkich donicach były, zjawiskowe i ten ich kolor. Zamarzyło mi się wtedy takie miec, ale cóż do dzisiaj nie mam. Teraz mi o nich przypomniałaś i fotkami i śliczną karteczką:)
OdpowiedzUsuńnie uwierzysz ale kupiłam ten sam stempel hi hi .Coraz więcej nas łączy;))) Agapanty uwielbiam ale tak jak Ty w tej chwili nie mam ich gdzie przezimować ale mylę o tym intensywnie )))) Kartka jest świetna i chyba pierwszy raz widzę u Ciebie Ewciu niebieskości i to takie jaśniutkie oczywiście troszkę je przybrudziłaś hi hi
OdpowiedzUsuńHa, ha, uwielbiam to twoje fachowe podejście do tematu! Nie wiem czy sami twórcy stempla znali nazwę tej rośliny;)
OdpowiedzUsuńKartka - rewelacja, ale to oczywiste.