Mała wprawka przed znacznie większym przedsięwzięciem (które już jest in progress) .
Podstawowe założenie: żadnego perfekcjonizmu, szybko ma być. Szybko!
Gotowe. Udało się.
Stare-nowe mieszkanie dla małych akrylówek, ecolinek i moich "hendmejdnych" stempli.
A dlaczego "niedekupaż"?
A dlatego, że mimo, że już od dawna nie czytuję dekupażowych forów, stale mi się przypomina bicie piany, co ma prawo być nazywane zaszczytnym mianem decoupage, a co nie.
No więc to nie jest dekupaż. To są naklejanki bibułkowe :]
Nawet nie lakierowałam, bo i po co?
Pozdrawiam wiosennie-porządkowo ;-)
No i taki decoupage/niedecoupage to ja lubię!!!!!
OdpowiedzUsuńNie czytałam dyskusji... ale jak zwał tak zwał - piękne mieszkanko przygotowałaś swoim przydasiom :D
OdpowiedzUsuńoj, oj... piękna skrzyneczka...
OdpowiedzUsuńprzepięknie!
OdpowiedzUsuńwidziałam na żywo i jestem zachwycona!!! Nie wiem jak dla Ciebie, ale dla mnie, to jest w 100% perfecyjne!!!
OdpowiedzUsuńnie ma dla mnie znaczenia jak to się nazywa ;) najważniejsze jak wygląda! a prezentuje się CUUUUUUUUUUUUUUDOWNIE!!!! niesamowicie klimaciarska szafeczka na mediowe przydasie :D
OdpowiedzUsuńto prawda,zawsze był z tym problem co można zaliczyć do decu a co już nim nie jest :)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie to zaliczam jednak do decu twoją klimatyczną komódkę!
Mnie tam wszystko jedno jaka nazwa:) To co zrobiłaś zachwyca!! Piękna komoda na drobiazgi:)
OdpowiedzUsuńwpadłam z rewizytą, zaciekawiona interesującą wypowiedzią. scrapowanie nie kręci mnie w ogóle.
OdpowiedzUsuńAle meble w Twoim wykonaniu są niesamowite!!!! szkoda że tyko 2 sztuki :( Na widok szafki nocnej opadła mi szczęka. Jest cudnie potworna, bo ja nie cierpię owadów a pająków się brzydzę, Robi wrażenie.
jak zwał, tak zwał - ważne, że jest super!!!
OdpowiedzUsuńno na pewno dekupaż to nie jest, bo w tak pojętej definicji nawet tapetowanie nim by było ;) w sumie nie wiem po co upierać się wszystko nazywać tym mianem, a z drugiej strony niektórzy faktycznie mają cierpliwość do bezsensownych dyskusji na ten i inne tematy (myślę, że głownie na skutek nadmiaru czasu i braku twórczych pomysłów)
OdpowiedzUsuńa komódka jest CUDNA
Świetny efekt ! Baaardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńco za cudne wykorzystanie tych bibułkowych papierków!!...uwielbiam takie szybko:))
OdpowiedzUsuńja też wczoraj w drewnie siedziałam i tez szybko:))
już nie mogę się doczekać co nam za chwilę pokażesz:))
Ale piękne, nie zależnie od nazwy techniki, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJaka by to technika nie była to efekt powalający :D
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba ta niedekupażowa komódka :) mój dekupaż chyba też nie do końca prawdziwy jest, bo nie lakieruję 15 warstwami :D
OdpowiedzUsuń