...czyli fazy na LO'sy ciąg dalszy.
Pod prąd, ale po śladach ;-)
I to nie byle jakich, a po śladach Finn, które pierwsza zrobiła lift kartki w formie LO.
Na liftowe wyzwanie bloga scrapki-wyzwaniowo powstał lift tej kartki Betik- temat potraktowałam z duuuużym luzem, bo gdzie mi się tam mierzyć z kartkowymi mistrzyniami.
I kilka szczegółów:
Fotkę znienacka zrobiła mi Marta w chwili, gdy niespodziewany kontakt z rzeczywistością w postaci sms-a dopadł mnie w trakcie zwiedzania ogrodu w Helmingham Hall.
Pozdrawiam :)
Świetnie Ci wyszła ta interpretacja. Strasznie podobają mi się jak wkomponowałaś te delikatne kółeczka koronkowe. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńlift pod prąd - strasznie mi się podoba to określenie :)
OdpowiedzUsuńLOsik świetny (jakby mogło być inaczej?)
Podziwiam zdolność tworzenia Lo na tak dekoracyjnym papierze bazowym! Mnie to się nigdy nie udaje:( A tu jest świetnie - klimatycznie i gustownie!
OdpowiedzUsuńogromnie mi się podoba! nic tylko się zatopić w tym klimacie!!!
OdpowiedzUsuńPiękny scrap!!!
OdpowiedzUsuńCudna kompozycja, dodatki, kolory (tło- jestem pełna podziwu, ja nie potrafię robić scrapów na tak wzorzystym papierze... ;))
:*
cudo, niesamowity klimat!
OdpowiedzUsuńświetna interpretacja, scrap cudny:)
OdpowiedzUsuń