Jest w tym też i Wasz udział, drodzy komentatorzy - bardzo Wam dziękuję za tego pozytywnego kopa, za wszystkie niesamowicie motywujące komentarze! Od razu w sercu robi się cieplej i jakby bardziej zielono. :*
Nie mogłam się oprzeć cudownym kolorom kartki Betik , w ramach kolejnej części liftowego projektu Mamajudo .
Lifcik, który powstał, koniecznie musiał być więc w kolorach oryginału. Tym bardziej, że kropkowane papiery Galerii RAE pięknie wpasowały się w moje potrzeby :)
Różyczkowy papier dostałam od Carrot (dzięki wielkie!) i dzięki genialnemu w swojej prostocie pomysłowi Oribelli eksploatuję w wariantach przestrzennych. Tak, trza mieć łeb, żeby taki cieniutki papierek po prostu podkleić na kartonie wizytówkowym i komfortowo wycinać nożyczkami - ja to bym się pewnie męczyła z tą cienizną, jak przy decoupage :)))
No i dziękuję Rae za możliwość wycięcia sobie tej serwetki - bez niej kartka nie wyszła by tak pięknie :)
Cała reszta materiałoznawstwa na blogu Galerii RAE .
A teraz czas na odsłonę przepięknego oryginału Betik:
Pozdrawiam :)
Coś fantastycznego! Kolory - kojące i pobudzające jednocześnie. Świeżo i pięknie!
OdpowiedzUsuńA ja nie mam wykrojnika serwetkowego, ani serwetki, nie mam też kwiatkowych papierów i jestem w bladej d....Będę musiała wykonać jakiś przedziwny lift;)
Przepiekne sa Twoje lifty.
OdpowiedzUsuńśliczny lift! wygląda jakby obie kartki zrobiła ta sama osoba:)
OdpowiedzUsuńNo i ten kwiat super.
a właśnie taki wykrojnik mi się marzy ...
ja nie mogę... jesteś niesamowita... a tak ie lubiłaś kartek...
OdpowiedzUsuńjest obłędna i tak bliska oryginału... a przecież inna...
szok.
Fantastyczny lift! Taka delikatna i eteryczna ta kartka, że ech :)
OdpowiedzUsuńDzięki za wspólna zabawę :)
No to szczękę zgubiłam!!! Zjawiskowa kartka!!! Cudna:)
OdpowiedzUsuńLift lepszy niż oryginał! I te fantastyczne róże... Bardzo mi się podoba Twoja wersja!
OdpowiedzUsuńDziękuję za uznanie, ale będę polemizować - mnie się jednak oryginał bardziej podoba ;-)
Usuńnie mogę się napatrzeć na ten kwiat:)
OdpowiedzUsuńto z jakiejś serwetki rozumiem?
Różyczka jest z papieru do pakowania (albo do decoupage, nawet dobrze nie wiem), nieco grubsza niż serwetka, ale do scrapbookingu ciut za cienka. I rzeczywiście wzór ma przepiękny :)
UsuńŚwietny lift!!! Bardzo wierny oryginałowi:-)
OdpowiedzUsuńooo szok jakie kolorki!!! całkiem inne niż zazwyczaj u Ciebie)))) Ewa dziwna ta wiosna u mnie po pierwiosnkach już ani śladu a ciemierniki dopiero wypełzają spod ziemi, szafirki już wyszły i hiacynty pączki miały takie że za trzy dni już zakwitną... dziwnie dziwnie
OdpowiedzUsuńPiękna kartka!!!
OdpowiedzUsuńCudne, delikatne kolory :))
:*
Jak pięknie, jak delikatnie, no i znajome róże:)))Widzę, że szybciutko do wprawy doszłaś w wycinaniu;)bo prezentuje się cudnie:)
OdpowiedzUsuń