Jeszcze nie...
Jakoś w tym roku zupełnie nie tęsknię do wiosny. Ubiegłoroczne upały tak mi się dały we znaki, że zima mogłaby trwać teraz pięć lat bez przerwy. Zwłaszcza taka - na plusie albo lekki mrozik, umiarkowanie dużo śniegu, od czasu do czasu słoneczko.
O, całkiem fajnie jest też tej starociowej parce łyżwiarzy na moim ATC (a znalezionej oczywiście tu).
Nie powiem - zmobilizowały mnie dziewczyny z ArtGrupy ATC (najbardziej to chyba długaśnymi terminami, he he). I na lutowe wyzwanie też się skusiłam :)
Praca miała być przestrzenna, więc parka jest podklejona na piance, a dodatkowo postać dziewczynki jest naklejona metodą stamp piecing:
A teraz zmiana klimatu ;-)
Uchylam rąbka tajemnicy - czyli mały fragmencik mojego kąta scrapowego, tym razem od strony przeciwnej do tego. Bez retuszu, bez stylizacji - tak, jak tu jest na co dzień.
Dolna półka regału pusta - tu jest wylot ciepłego powietrza i ulubione kocie legowisko :)
Zdjęcia takie sobie - żeby zrobić lepsze, musiałabym wyjść na dach ;-) Za to poplamioną podłogę z płyty wiórowej widać w całej okazałości. :D
I nie - nie jestem fanką malowania na biało wszystkiego, jak leci. Ale patrząc na te fragmenty - raczej nie ma wątpliwości, że biel potrafi nieco ujarzmić ten chaos?
Ta biała komódka z ceramicznymi gałkami jeszcze do niedawna wyglądała tak (tak, wiem, piękny vintage zbezcześciłam* ) :
Teraz mieści tusze, pasmanterię, kleje nieskrapowe (scrapowe mam na stole, stale w użyciu), różne druty i inne mało dekoracyjne przydasie. I oczywiście - jak wszystko u mnie - czeka na dokończenie :)
Jak zima jeszcze trochę potrwa, to może uda mi się coś więcej zrobić w pracowni.A Wy?
Wypatrujecie już z utęsknieniem końca zimy?
Pozdrawiam :)
*Jestem z pokolenia, które ten piękny vintage miało w domach z konieczności, bez możliwości ucieczki. No i teraz za grosz szacunku, zwłaszcza jeśli vintage miało krzywo wklejone uchwyty ;-)
Świetny ateciak!
OdpowiedzUsuńAle cudeńko! Bardzo przyjemnie się ogląda ;)
OdpowiedzUsuńprofesjonalnie! tak poukładane sprzęty widząc wyrazy szacunku złożę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńOstatnio staram się utrzymywać jaki taki porządek. I to bardzo ułatwia pracę :)
ATC-iak świetny- najlepsze poza właściwym tj. spożywczym wykorzystanie sreberka ,, od
OdpowiedzUsuńjogurtu" jakie można sobie wyobrazić: )
komódce zdecydowanie na lepsze wyszło.
OdpowiedzUsuńCała pracownia też fajna:)
ps: swoją też na biało urządziłam:D Tylko pudełeczka plastikowe być musiały być bo przy mojej pomocnicy tekturowe za szybko żywot konczyły:)
Co do wypatrywania konca zimy: tu zimy prawie nie bylo. Tydzien z hakiem sniegu i tyle.
Na rondach już sie wiosenne kwiatki przebijają.
Z jednej strony przydało by sie troche sniegu jeszcze, bo nie zdążyłyśmy ulepić bałwana, z drugiej brzuszysko już tak urosło, że płaszcz sie dopina tylko na jeden guzik, bo specjalni ciążowego nie kupowałam. Przydało by sie więc ciepełko, żeby zrzucic grube ubrania.
No tak - jak się płaszcz nie dopina, to lepiej, żeby zimy nie było. Chociaż tam u Was to i lata, i zimy jakieś takie spokojniejsze chyba :)
UsuńVintage... he, he u mnie się to kowalski nazywało :D z okresu wczesny(późny) Gierek ;)A rozbielona zdecydowanie bardziej mi się podoba. Moja przydasiowa komódka to już 5 wcieleń miała...
OdpowiedzUsuńAle miejsca na klamoty to zazdroszczę eh
Kowalski też był, a jakże - w dużym pokoju (czyli u rodziców). A toto ma nawet jeszcze metkę na plecach, Zjednoczenie Przemysłu Meblarskiego - chyba ją zostawię :)
UsuńO jeny, ależ Ty zdolniacha jesteś! Z takiej powiedzmy " pięknej inaczej " komódki zrobiłaś całkem zgrabny mebelek!!! A AtCiątko cudne.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńKomódce jeszcze należy wywalić ten paskudny cokół (może kiedyś), pomalować plecy (po ostatnim pzmeblowaniu komódka odjechała od ściany i plecy są widoczne) i dodać drobne elementy dekoracyjne, które leżą w pudełku i nie mogą się doczekać. Może kiedyś, póki co - pełni funkcję i nie straszy. A na razie "na tapecie" (czyli w łazience) stara waliza-kufer, w założeniu mieszkanko dla tkanin.
piękne ATC- bez dwóch zdań! :)
OdpowiedzUsuńATC-My się zimy nie boimy-PRZEPIĘKNE! szczególną uwagę zwróciłam na dziewczynkę-ślicznie zrobione stamp piecing:
OdpowiedzUsuńa para to już cały lód porysowała ! i to jak fikuśnie -niesamowite jak jogurtowy dekielek ;) się przysłużył !
OdpowiedzUsuńmuszę poczytać o tym stemplowanym stamp piecing ...
no tak -komoda jak wyjęta z mojej szkoły -ta okleina hhhee! zdecydowanie wolę po przeróbce (a końcu to dalej ten sam mebel tylko ładniejszy) i pasuje do reszty o której może się nie wypowiem bacząc na mój maleńki sekretarzyk pękający w szwach :-)
Miałaś świetny pomysł na taflę. Recykling w pełni. A i całość w wielkim stylu.
OdpowiedzUsuńTafla lodowa, to po prostu mistrzostwo!!! Chylę czoła przed Twoimi pomysłami i ich realizacją i nie tylko o ATeCiaku tu mówię:)No ja się kiedyś muszę wreszcie wybrac do Ciebie i zobaczyc te zakątki ( i mieszkaniowe i ogrodowe) na własne oczy, bo to co na blogu od czasu do czasu pokazujesz to takie fragmenty wspaniałego, czarownego klimatu:)ozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOr, zapraszam, zapraszam nieustająco, tylko nie zapominaj, że fotografia to największe kłamstwo świata :)
OdpowiedzUsuńATC rzeczywiście piękne, pomysłowe i... i... i jeszcze podzieliłaś się tajnikiem warsztatu, już patrzę tęsknie na jogurt w lodówce. Cieszę się, że pozwoliłaś zajrzeć w swój scrapowy kąt, takie wycieczki są dla mnie zawsze inspirujące, a może tylko lubię podglądać :) A zima? Chciałabym jeszcze jeden wysyp śniegu, żeby można było na sanki wyskoczyć, a potem czekam na pannę W. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńP.S. meblościankom należy się szacunek, są niezniszczalne!
śliczności:))
OdpowiedzUsuńSuper zimową atmosferę robi to niezwykłe tło, a parka urocza !
OdpowiedzUsuńach, ja kiedyś miałam w pokoju właśnie takie vintage meble i do tego łóżko w szafie :D kąt scrapowy bardzo mi się podoba i zazdroszczę bardzo, bo ja od ponad pół roku mam tylko podłogę i wszystko w pudłach :) natycham się zdjęciami twojego kącika i czekam niecierpliwie na swój własny :0
OdpowiedzUsuńSlizgawka mnie powalila! Świetna praca!! A miejsca do pracy zazdroszczę! Ja tez po latach zachwytu nad kolorami stwierdzilam ze w pewnych miejscach biały ułatwia uporządkowanie przestrzeni
OdpowiedzUsuńKomódka wymiata :)
OdpowiedzUsuń