wtorek, 31 stycznia 2017

Świat zaginiony. Odc.2


A jednak dzieje się coś na tym krańcu świata ;-)

Jedzieee! :)



Sweter nr 2.
Bliźniaki miały być.
Dwujajowe. Jednojajowe są passe ;-)
Znacie to - "zrób mi drugi, taki sam niech będzie, nic nie zmieniaj, ten jest super!"?
Ten sam wzór, ten sam rozmiar, te same druty, włóczka ta sama - no dobrze, inny kolor.
Kto nie widział, niech tu zajrzy, o, klik!

A jednak nie to samo.

"Nepal" w wersji beżowej ma się nijak do nepalowej jasnej szarości - nitka jest inna, jakby zgrzebna, bardziej sznurkowata, nie gubi włosków, sama dzianina wyszła znacznie luźniejsza.
A samej nitki wyszło na styk, co do centymetra niemalże -  wszystkie ściągacze mogłyby być o kilka rzędów dłuższe i węższe. Widać to choćby po ściągaczach rękawów, które na pewno pójdą do przeróbki, bo rozwlokły się stanowczo za bardzo i nie są już tak ciepłe ani tak wygodne.

Za to w blokowaniu sweter zachowywał się tak, jakby nic mu straszne nie było. Nawet pralka.
Hmmm... Może spróbować? ;-)



Szary nie ma zdjęć tyłu i detali (no, ziiiimno było...), w beżowym udało się coś pokazać:


Prawda, jaki ładny łańcuszek tworzą oczka dodawane na ramieniu?


Pojechał.
Kończmy już tę sesję, bo zimno ;-)



A Wy trzymajcie się ciepło :)
Ewa

11 komentarzy:

  1. Ale trzeba przyznać, że dzielnie pozował na tym śniegu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda - niskie temperatury znacznie łatwiej znieść w ruchu, czy to będzie sport czy praca, a nie stojąc praktycznie bez ruchu. A tu jeszcze trzeba było się przebierać i czekać na światło, bo dwa swetry miały wspólną sesję, a w międzyczasie przywiewało ciemne chmury :)

      Usuń
  2. Model baaaardzo wytrzymały:) A i sweterek cudny:) Jakie Ty tempo masz:)
    Buziolki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję - tempo to w tym wypadku było raczej - tępo ;-)
      Tępo patrzeć w gotowy wzór i powtarzać wg algorytmu, byle do przodu. Mrozy mobilizują ;-)

      Usuń
  3. Pięknie Ci wyszedł ten sweter :-) A model i okolica pięknie go ozdobiły :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, model też dziękuje :)
      A pociąg przyjechał jak na zawołanie, szkoda, że aparat miał focha i uznał, że autofocus nie istnieje. A pociąg nie czekał. Na szczęście towarowe składy są bardzo długie ;-)

      Usuń
  4. Piękny sweter i tak precyzyjnie wykonany. A łańcuszek na ramionach jest taki uroczy :)Oczywiście i model dzielnie trzyma klasę na tym zimnie ;) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy razem z modelem :)
      Ten wzór (w sensie konstrukcji) coraz bardziej mi się podoba jako podstawa do różnych modyfikacji. Nawet jestem w stanie zaakceptować to, że jest robiony od dołu, najważniejsze, że bezszwowy.
      Ten szeroki pas na ramieniu daje taki konkretny, "męski" charakter, a w damskiej wersji można się pokusić o puszczenie tam jakiegoś warkocza albo ażuru. Tylko koniecznie trzeba dopracować podkrój dekoltu.

      Usuń
    2. A to mnie zaskoczyłaś, ja myślałam, że ten sweter jest robiony od góry. Ale gapa ze mnie..no tak,taki łańcuszek na ramionach to raczej tylko od dołu da się zrobić. Dobrze, ze chociaż w jednym kawałku, bo szyć to ja nie lubię. Ja już od dawna przymierzam się do podobnej konstrukcji, ale jak dotąd nie było okazji.

      Usuń
    3. Ja to "od dołu" obchodzę za pomocą tymczasowego nabierania oczek, robię karczek do góry, a dopiero potem korpus i rękawy z góry na dół., do wyczerpania włoczki.
      Przy prostych ściegach to się sprawdza, przy jakichś wymyślnych ażurach nie da rady, ale w takich męskich swetrach jest wystarczające.
      A nawet mam kupiony wzór męskiego swetra top-down, który ma coś w rodzaju łańcuszka na rękawie (takie przeciągane oczka), nawet planowałam go robić, ale ostatecznie purl soho wygrał w rankingu, tym bardziej, że niespodziewanie trafiłam na darmoszkę na ten wzór. Jak kiedyś będę robić kolejny, już bez presji czasowej, to spróbuję połączyć obie metody i zobaczę, co z tego wyjdzie. Ale to kiedyś-kiedyś :)

      Usuń