środa, 10 kwietnia 2013

Lift Project #9. Czas na lift Betik :)

Ależ mnie to liftowanie cieszy. W życiu nie zrobiłam tylu kartek, co przez ostatni miesiąc :)
Jest w tym też i Wasz udział, drodzy komentatorzy - bardzo Wam dziękuję za tego pozytywnego kopa, za wszystkie niesamowicie motywujące komentarze! Od razu w sercu robi się cieplej i jakby bardziej zielono.  :*

Nie mogłam się oprzeć cudownym kolorom kartki Betik , w ramach kolejnej części liftowego projektu Mamajudo .
Lifcik, który powstał, koniecznie musiał być więc w kolorach oryginału. Tym bardziej, że kropkowane papiery Galerii RAE pięknie wpasowały się w moje potrzeby :)




Różyczkowy papier dostałam od Carrot (dzięki wielkie!) i dzięki genialnemu w swojej prostocie pomysłowi Oribelli eksploatuję w wariantach przestrzennych. Tak, trza mieć łeb, żeby taki cieniutki papierek po prostu podkleić na kartonie wizytówkowym i komfortowo wycinać nożyczkami - ja to bym się pewnie męczyła z tą cienizną, jak przy decoupage :)))
No i dziękuję Rae za możliwość wycięcia sobie tej serwetki - bez niej kartka nie wyszła by tak pięknie :)
Cała reszta materiałoznawstwa na blogu Galerii RAE .





A teraz czas na odsłonę przepięknego oryginału Betik:



Pozdrawiam :)


14 komentarzy:

  1. Coś fantastycznego! Kolory - kojące i pobudzające jednocześnie. Świeżo i pięknie!
    A ja nie mam wykrojnika serwetkowego, ani serwetki, nie mam też kwiatkowych papierów i jestem w bladej d....Będę musiała wykonać jakiś przedziwny lift;)

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczny lift! wygląda jakby obie kartki zrobiła ta sama osoba:)
    No i ten kwiat super.
    a właśnie taki wykrojnik mi się marzy ...

    OdpowiedzUsuń
  3. ja nie mogę... jesteś niesamowita... a tak ie lubiłaś kartek...
    jest obłędna i tak bliska oryginału... a przecież inna...
    szok.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fantastyczny lift! Taka delikatna i eteryczna ta kartka, że ech :)
    Dzięki za wspólna zabawę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No to szczękę zgubiłam!!! Zjawiskowa kartka!!! Cudna:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lift lepszy niż oryginał! I te fantastyczne róże... Bardzo mi się podoba Twoja wersja!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za uznanie, ale będę polemizować - mnie się jednak oryginał bardziej podoba ;-)

      Usuń
  7. nie mogę się napatrzeć na ten kwiat:)
    to z jakiejś serwetki rozumiem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Różyczka jest z papieru do pakowania (albo do decoupage, nawet dobrze nie wiem), nieco grubsza niż serwetka, ale do scrapbookingu ciut za cienka. I rzeczywiście wzór ma przepiękny :)

      Usuń
  8. Świetny lift!!! Bardzo wierny oryginałowi:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. ooo szok jakie kolorki!!! całkiem inne niż zazwyczaj u Ciebie)))) Ewa dziwna ta wiosna u mnie po pierwiosnkach już ani śladu a ciemierniki dopiero wypełzają spod ziemi, szafirki już wyszły i hiacynty pączki miały takie że za trzy dni już zakwitną... dziwnie dziwnie

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękna kartka!!!
    Cudne, delikatne kolory :))
    :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak pięknie, jak delikatnie, no i znajome róże:)))Widzę, że szybciutko do wprawy doszłaś w wycinaniu;)bo prezentuje się cudnie:)

    OdpowiedzUsuń