I w związku z tym jubilatka hucznie obchodzi urodziny!
Świętowanie już się zaczęło i będzie trwało cały tydzień!
Aż do końca długiego weekendu, czyli przyszłej niedzieli, 5 maja po wpisaniu kodu 2URODZINY cena papierów w koszyku obniży się o 15%!
W tym tygodniu pojawi się w sklepie też sporo nowości.
I - uwaga, uwaga! - w związku z tym rusza zabawa.
Zapraszamy do udziału i śledzenia pojawiających się informacji - wszystkie szczegóły na blogu firmowym Galerii RAE :)
poniedziałek, 29 kwietnia 2013
środa, 24 kwietnia 2013
Taśmowo
i koronkowo ;-)
Zanim jeszcze galopująca wiosna zabrała mi resztki wolnego czasu, zrobiłam porządki w moich skromnych zasobach wstążkowo-koronkowych. Naoglądałam się w sieci pięknych bobinek i postanowiłam też sobie takie zrobić, a co. Wzór znalazłam tu (klik). A potem nawycinałam się do upojenia jednakowych kształcików z beermaty. Okleiłam wszystko papierami Galerii RAE - na blogu galeriowym, jak zwykle, możecie zobaczyć, których papierów użyłam :)
I jeśli czas pozwoli, wyprodukuję następne.
A póki co, zamiast nożyczek i kleju - szpadel, widły, grabie, sekator plus kilka innych narzędzi, które nazw w języku polskim pewnie nigdy się nie dorobią. Dobrze, że nie widzicie, jak wyglądają moje ręce (mimo rękawic)... ;-)
A tak prezentuje się cały komplecik :)
Pozdrawiam :)
Zanim jeszcze galopująca wiosna zabrała mi resztki wolnego czasu, zrobiłam porządki w moich skromnych zasobach wstążkowo-koronkowych. Naoglądałam się w sieci pięknych bobinek i postanowiłam też sobie takie zrobić, a co. Wzór znalazłam tu (klik). A potem nawycinałam się do upojenia jednakowych kształcików z beermaty. Okleiłam wszystko papierami Galerii RAE - na blogu galeriowym, jak zwykle, możecie zobaczyć, których papierów użyłam :)
I jeśli czas pozwoli, wyprodukuję następne.
A póki co, zamiast nożyczek i kleju - szpadel, widły, grabie, sekator plus kilka innych narzędzi, które nazw w języku polskim pewnie nigdy się nie dorobią. Dobrze, że nie widzicie, jak wyglądają moje ręce (mimo rękawic)... ;-)
A tak prezentuje się cały komplecik :)
Pozdrawiam :)
środa, 17 kwietnia 2013
Lift Project #10. I wyzwanie!
Tym razem w ramach Lift Project Mamajudo na warsztat poszła ta kartka Agnieszki Scrappassion.
Moja interpretacja prezentuje się tak:
Karteczka powstała na papierach Galerii RAE: tym i tym, z borderkiem z tego i z dodatkiem jednego z tych tagów - i z różyczkami, które co prawda wystąpiły już w poprzednim poście, ale nieprędko się od nich uwolnię ;)
A jest ona - uwaga! - inspiracją do kwietniowego wyzwania na blogu Galerii RAE, które tym razem jest kwieciste.
A teraz - dla tych, którym się nie chce klikać w linki ;-) - oryginał autorstwa Agnieszki:
Pozdrawiam i zapraszam do udziału w wyzwaniu :)
środa, 10 kwietnia 2013
Lift Project #9. Czas na lift Betik :)
Ależ mnie to liftowanie cieszy. W życiu nie zrobiłam tylu kartek, co przez ostatni miesiąc :)
Jest w tym też i Wasz udział, drodzy komentatorzy - bardzo Wam dziękuję za tego pozytywnego kopa, za wszystkie niesamowicie motywujące komentarze! Od razu w sercu robi się cieplej i jakby bardziej zielono. :*
Nie mogłam się oprzeć cudownym kolorom kartki Betik , w ramach kolejnej części liftowego projektu Mamajudo .
Lifcik, który powstał, koniecznie musiał być więc w kolorach oryginału. Tym bardziej, że kropkowane papiery Galerii RAE pięknie wpasowały się w moje potrzeby :)
Różyczkowy papier dostałam od Carrot (dzięki wielkie!) i dzięki genialnemu w swojej prostocie pomysłowi Oribelli eksploatuję w wariantach przestrzennych. Tak, trza mieć łeb, żeby taki cieniutki papierek po prostu podkleić na kartonie wizytówkowym i komfortowo wycinać nożyczkami - ja to bym się pewnie męczyła z tą cienizną, jak przy decoupage :)))
No i dziękuję Rae za możliwość wycięcia sobie tej serwetki - bez niej kartka nie wyszła by tak pięknie :)
Cała reszta materiałoznawstwa na blogu Galerii RAE .
A teraz czas na odsłonę przepięknego oryginału Betik:
Pozdrawiam :)
Jest w tym też i Wasz udział, drodzy komentatorzy - bardzo Wam dziękuję za tego pozytywnego kopa, za wszystkie niesamowicie motywujące komentarze! Od razu w sercu robi się cieplej i jakby bardziej zielono. :*
Nie mogłam się oprzeć cudownym kolorom kartki Betik , w ramach kolejnej części liftowego projektu Mamajudo .
Lifcik, który powstał, koniecznie musiał być więc w kolorach oryginału. Tym bardziej, że kropkowane papiery Galerii RAE pięknie wpasowały się w moje potrzeby :)
Różyczkowy papier dostałam od Carrot (dzięki wielkie!) i dzięki genialnemu w swojej prostocie pomysłowi Oribelli eksploatuję w wariantach przestrzennych. Tak, trza mieć łeb, żeby taki cieniutki papierek po prostu podkleić na kartonie wizytówkowym i komfortowo wycinać nożyczkami - ja to bym się pewnie męczyła z tą cienizną, jak przy decoupage :)))
No i dziękuję Rae za możliwość wycięcia sobie tej serwetki - bez niej kartka nie wyszła by tak pięknie :)
Cała reszta materiałoznawstwa na blogu Galerii RAE .
A teraz czas na odsłonę przepięknego oryginału Betik:
Pozdrawiam :)
wtorek, 2 kwietnia 2013
Lift Project #8. Liftujemy Nimuchę :)
A konkretnie tę kartkę.
W ramach akcji Mamajudo - jeśli ktoś jeszcze nie jest w temacie, to wszystkie informacje i wcześniejsze lifty znajdzie tu (klik).
Oryginał był wykonany na wyzwanie, którego wytyczna brzmiała: "Bez scrapowych papierów".
I dlatego ja też postanowiłam się trzymać pierwotnych wytycznych.
Wyszło tak:
Zrobiłam tylko małe ustępstwo na rzecz motyla, wyciętego z papieru scrapowego, reszta to tylko stemple i media, na białym papierze do akwareli.
Trochę poszalałam z chlapaniem. W użyciu były mgiełki, brokaty, glimmer glam i glimmer glaze (te dwa ostatnie stanowią ozdobę skrzydeł motyla - nadały mu trochę połysku i koloru). Glimmer glaze (w kolorze Orange Crush) jest tu tylko akcentem, ale mimo to pozwoliłam sobie zgłosić karteczkę na mixedmediowe wyzwanie "Jak ty używasz glimmer glaze?"
Ten lift poszedł mi błyskawicznie i stanowił czystą (o ile z mediami może być czysta ;-) ) przyjemność.
Moje klimaty, moje kolory, moje ulubione środki wyrazu. Musiałam się bardzo pilnować, żeby zamiast liftu nie wyszedł plagiat, zwłaszcza, że w pracach Nimuchy motyli nie brakuje. A i tak nie wiem, czy mi się udało.
A przepiękny oryginał prezentuje się tak:
Pozdrawiam :)
W ramach akcji Mamajudo - jeśli ktoś jeszcze nie jest w temacie, to wszystkie informacje i wcześniejsze lifty znajdzie tu (klik).
Oryginał był wykonany na wyzwanie, którego wytyczna brzmiała: "Bez scrapowych papierów".
I dlatego ja też postanowiłam się trzymać pierwotnych wytycznych.
Wyszło tak:
Zrobiłam tylko małe ustępstwo na rzecz motyla, wyciętego z papieru scrapowego, reszta to tylko stemple i media, na białym papierze do akwareli.
Trochę poszalałam z chlapaniem. W użyciu były mgiełki, brokaty, glimmer glam i glimmer glaze (te dwa ostatnie stanowią ozdobę skrzydeł motyla - nadały mu trochę połysku i koloru). Glimmer glaze (w kolorze Orange Crush) jest tu tylko akcentem, ale mimo to pozwoliłam sobie zgłosić karteczkę na mixedmediowe wyzwanie "Jak ty używasz glimmer glaze?"
Ten lift poszedł mi błyskawicznie i stanowił czystą (o ile z mediami może być czysta ;-) ) przyjemność.
Moje klimaty, moje kolory, moje ulubione środki wyrazu. Musiałam się bardzo pilnować, żeby zamiast liftu nie wyszedł plagiat, zwłaszcza, że w pracach Nimuchy motyli nie brakuje. A i tak nie wiem, czy mi się udało.
A przepiękny oryginał prezentuje się tak:
Pozdrawiam :)