poniedziałek, 4 czerwca 2012

Ogrodowo

.

Kilka "szerokich planów"  z ogrodu, z wczoraj.










































Po trwającej przez całą wiosnę* suszy (wiem, wiem, to była ta piękna pogoda, za którą po jednym dniu deszczu wszyscy już tęsknią) ogród wreszcie oddycha. Zieleń zrobiła się zielona, kwiaty nabrały kolorów.
Liście szczęśliwe, stoją sztywno, nie leżą zmięte na wypalonej ziemi.
A ja wreszcie mogłam zrobić kilka zdjęć, zamiast biegać z konewką i stać z wężem, patrząc bezradnie, jak kolejne rośliny umierają z braku wody.

Tak, deszcz jest potrzebny, nawet jeśli "dzieci się nudzą".
Choćby po to, żeby było z czego upiec chleb. O czym najwyraźniej zapominają dziennikarze, prezenterzy "pogodynek", a w ślad za nimi tzw. zwykli ludzie. Ci, którzy na pogodę patrzą przez pryzmat wycieczek, pikników, opalania i zabaw dziecięcych...
Jak to dobrze, że oni nie mają wpływu na pogodę, bo byśmy mieli nieustający upał 35 stopni.
I pustynię...

Pozdrawiam

*Tak naprawdę, to ta susza trwała od sierpnia 2011 roku. Piękna słoneczna jesień, bezśnieżna zima i sucha wiosna z temperaturami powyżej 30 stopni. Całkowity brak deszczu w maju, wtedy, kiedy deszcz roślinom, także tym  uprawnym, które trafiają do naszych kuchni, jest potrzebny najbardziej (tak, owszem, było chłodno, ale przez cały maj u nas padało...godzinę). 
Być może popsułam niektórym humor tym wpisem, ale musiałam. 
Przepraszam.

18 komentarzy:

  1. to ja też jestem dziwna :)
    lubię deszcz i czekam na niego z utęsknieniem :)
    no dobra, słońce też lubię ale idealnie jakby lało w nocy a świeciło w dzień - to byłby IDEAŁ :D

    Ewuś a Twój ogród kocham :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba troszeczkę przesadzasz :) Naprawdę sądzisz, że większosć ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, że deszcz jest potrzebny? ;) Aż tak? ;)

    Lubię i deszcz, i burze, chociaż przyznaję, że bardziej lubiłam w czasach 'bezdzieciowych'. I wcale nie z tego względu, że w czasie deszczu dzieci.. Dziecko moje bardziej się nudzi w upały - bo w naszej klitce z oknami od południa jest wtedy nieznośnie, a spacer w temperaturze 35 stopni też nie jest przyjemnością, jeśli nie ma się w okolicy jeziora czy lasu.
    Po prostu w razie konieczności wyjścia w trakcie deszczu wyjście z dzieckiem w wieku poniżej 6-7 lat, a wyjście samemu to dwa doświadczenia, których nawet nie da się porównać :P
    Tyle, że to coś co jest i już, na co nie mamy wpływu. Pada to pada. Nie pada i też się nic nie zrobi.

    A u mnie (ale to drugi koniec miasta, wiem) w maju padało trochę więcej. Raz nawet prawie całą noc ;) Co nie zmienia faktu, że owszem, mało, ciężko się nie zgodzić i w ogóle dość sucha wiosna się trafiła.

    OdpowiedzUsuń
  3. Aaa.. bo mi umknęło z tego rozpisywania się. Zdjecia z ogrodu piękne! I wygląda na nich jakby był co najmniej 3 razy większy niż jest :D
    Ale już Ci mówiłam parę razy, że mimo niewielkich rozmiarów jest cudny i mogę powtórzyć jeszcze raz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas w zachodniopomorskim też susza i też mnie boli bardzo brak deszczu...
    A ogród masz niezwykły!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny ogród:) I kolekcja konewek! Ja też czekałam na deszcz, wokół mam trochę ogrodników i działkowiczów, którzy uświadamiają laików. Zresztą nawet laik widzi, że po deszczu zieleń jest zieleńsza.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspomnienia....ogród babci i latanie z konewką do studni i stopy podlane razem z roślinami...i poziomki pod płotem bo tam dużo słońc...i gruszki z robakami :)o smaku jakiego już nie ma...

    OdpowiedzUsuń
  7. przepiękne, magiczne miejsce! wyobrażam sobie jaki to ogrom pracy, ale i satysfakcja wielka pewnie też :)

    ja też z tych dziwnych - dla mnie optymalna temperatura to 20 stopni (i krew mnie zalewa jak słyszę wtedy w pracy "o matko jak zimno"). a deszcz bardzo lubię, i za oknem i jak na głowę pada, jest w tym coś oczyszczającego...

    OdpowiedzUsuń
  8. piękny ten twój ogród! Eh!

    OdpowiedzUsuń
  9. Jej gdybym miała Twoja głowę, serce i ręce ...tez miałabym taki ogród...Jest dla mnie bajkowy i niesamowicie piękny. Ogólnie nie lubię deszczu...taka ze mnie wiedźma...ale nie lubię też upałów i monotonii :-) Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepiękny ogród, nie wiem, ile to wg Rae jest "mniejszy niż się wydaje", ale i tak zazdroszczę!

    Co do deszczu - Mnie akurat dziwi kiedy piszą różne osoby, że susza.. u nas padało w maju bardzo dużo, ogród podlewałam w sumie chyba 2 razy, a raz i tak niepotrzebnie... Zbiornik z deszczówką był na stałe podłączony do odpływu...

    OdpowiedzUsuń
  11. Z ta pogodą przyznaje Ci rację w 100%, a na wsi mieszkam, to wiesz, że wiem o co chodzi;) I ten niby opad nawet kilkugodzinyy na razie niewiele zmienił. Owszem na skalniakach, w ogrodach zieleniej się zrobiło, ale na polach kilka cm w głąb ziemi sucho nadal. I choc nie lubię deszczu (majowy jeszcze ujdzie;), to jednak na wszystko jst czas i na słońce i na deszcz. Teraz powinien by deszcz:)
    A ogród masz przepięknie utrzymany, oj chciałabym zobaczyc go na własne oczy i już żałuję, że okazję raz przepuściłam;) I nie wiem zupełnie o czym Rae pisze;))), że mały niby? Musze koniecznie sprawdzic;)

    OdpowiedzUsuń
  12. oj, deszczu brakuje bardzo - u nas w Wielkopolsce szczególnie :( i mnie też nieco denerwują te dopytywania w radiowych rozmowach z synoptykami "kiedy wreszcie przestanie padać???", choć dopiero zaczęło! i to w dodatku tylko pokropuje właściwie...

    a ogród masz przepiękny!!! u mnie więcej trawy, bo chłopaki hasają i tarzają się po ogrodzie, więc szkoda roślinek na stratowanie, no i młodsze roślinki mam, ale za parę lat - kto wie - może u mnie też będzie tak ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Chyba "zapinuję" twoje zdjęcia na moją tablicę "Eden"- mogę???

    OdpowiedzUsuń
  14. @Rae: nasza okolica jest jakaś wyjątkowo sucha - często w czasie burzy w Krakowie leje, w Hucie grad, w Wieliczce oberwanie chmury, a u nas tylko pokropi.
    @Jyoti: kilka dni temu była u mnie znajoma ogrodniczka z Wybrzeża i też pomstowała na media i pogodynki -a u niej nie dość, że sucho (a ogród ma ma na piachu), to jeszcze 0 stopni w nocy i 30 w dzień.
    @Rzaba - zapraszam na poziomki - też mam - prawdziwe, dzikie, leśne, łażą gdzie same chcą :)
    @coco.nut: ani się obejrzysz, jak dzieci Ci dojrzeją, a roślinki urosną i też będziesz sobie mogła pozwolić na więcej roślin niż trawy
    @Arte: bardzo mi będzie miło, jak mnie "przyszpilisz". A fotografia ogrodowa to największe kłamstwo na świecie: widać tylko to, co chce się innym pokazać (dlatego m.in. większość ogrodników robi piękne portrety pojedynczych kwiatów :D ).
    Ja na ten przykład nie pokazałam perzu pod płotem i worków z piaskiem pod ścianą ;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Perz, worki pod płotem i beczka na wode rónież będzie mi się podobała bo to część ogorodu. Twój jest piękny.

    OdpowiedzUsuń
  16. uwielbiam Twoj ogród. Bylam w nim raz, a do tej pory go pamietam:) ma w sobie cos bardzo magicznego.

    zycze Twojemu magicznemu zakątkowi tyle deszczu ile mu trzeba.

    a slonce tez czasem potrzebne - zeby owocki zarumienic

    ps: poziomkami to mi smaka narobilas:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ewciu Twój ogród jest piękny czekam niecierpliwie na dalsze odsłony bo pewnie podczas sezonu wielokrotnie się zmienia. A co do opadów to się zgadzam całkowicie .Czy u Was tez plaga mszyc???? Kurrka poradzić sobie nie mogę są nawet na młodych listkach wiśni co nigdy się nie zdarzało!!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. O matko, oglądam Twój ogród i jeszcze bardziej wiosny mi się chce :)

    OdpowiedzUsuń