wtorek, 6 marca 2018

Rdza

Rdza albo cegła, czyli farbowany zabytek, o ten (klik).
Męski bezrękawnik, skończony kilka tygodni temu, wreszcie doczekał się zdjęć na modelu. Tym razem minimalistycznie, na tle szarej ściany. 16 stopni mrozu to nie jest dobra pogoda do stylizacji plenerowych ;-)




Inspiracją był wzór z rosyjskiej strony , z którego zaczerpnęłam właściwie tylko fason, wymiary i kolejność wykonania plis. Reszta to moje modyfikacje - ścieg wybrał sam zainteresowany, pomysł na wykończenia i-cordem urodził się w trakcie.
I-cordowe dziurki na guziki, schowane w plisie, wypatrzyłam na stronie Intensywnie Kreatywnej.


I jeszcze na koniec dwie fotki wieszakowe:




Pozdrawiam  :)

8 komentarzy:

  1. Super kamiziel! :) Dysponuję takowymi zabytkami, szarość została dawno przerobiona, podobnie zgrzebny brąz - jeszcze nitka była naćkana kawałeczkami suchej trawy, słomy i mikrogałązek - ostał mi się niewyględny, wyprany z koloru łosoś. Szkoda, że nie umiem farbować, może bym coś z tego wykombinowała. A tak zapewne się skończy na dołączeniu jakiejś cienkiej niteczki w kolorze pozwalającym zmienić odcień i też będzie ok :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E tam, zaraz "nie umiem"! Każdy kiedyś zaczynał, internet jest pełen instrukcji i filmików, tylko trochę odwagi i na początek wełna, której nie żal. Nie dlatego, że nie wyjdzie, tylko nadmotywacja nieco mniejsza i ręka nie drży. Poprawić zawsze można - w ostateczności zostają różne czernie i antracyty ;-)

      Usuń
    2. Moja starsza siostra, na długo przed tym zanim internety zaczęły się podniecać farbowaniem wełny, wełniane swetry kupowane w lumpeksach farbowała farbami do włosów! Korci mnie żeby znowu tego spróbować, bo takich rudości i burgundów nigdy później nie widziałam :)

      Usuń
    3. Farby do włosów! O takiej metodzie jeszcze nie słyszałam. Ale w końcu to wszystko włókna białkowe, więc czemu nie? Ciekawe, jak z trwałością takich barwników?
      Nb. sporo osób farbuje wełnę barwnikami spożywczymi i to też daje radę ;-)

      Usuń
  2. Piękny kolor , uwielbiam taką rdzę :) Kamizela świetna , a Model widać zadowolony i to najważniejsze jest :)
    Fotki wieszakowe teraz jak najbardziej trendy, takim zabytkowym wieszakiem to warto się chwalić . Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Model porwał udzierg i chce następny - tym razem lekki sweter, taki 'na teraz'. Cha cha! Jak znam swoje tempo dziergania, to będzie na środek zimy ;-)
      A mody na fotki wieszakowe nie zajarzyłam, chyba mimowolnie wpisałam się w trynd. Ale skoro mówisz, że trynd, to się rozwinę w temacie - kilka innych wieszaków może jeszcze ujrzeć światło dzienne ;-)

      Usuń
  3. Kamizelka świetna a skarpetki poniżej cudowne też lubię je robić nawet dla samego robienia a mój zięć wszystkie przygarnia.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Skarpetki faktycznie są wciągające i są doskonałym robótkowym przerywnikiem, podobnie jak czapki - jedne i drugie doceniłam w tym roku i uzupełniam braki w swojej szafie. A jak już uzupełnię, to też pewnie zacznę robić dla czystej przyjemności :)

      Usuń