czwartek, 17 stycznia 2013

Zdrowa przekąska

Uwielbiam postanowienia noworoczne.
Cudze.
Czytać :)))

W co drugim (nie, chyba jednak częściej) powtarza się sakramentalne: będę się zdrowo odżywiać.
No i super - tylko konia z rzędem temu, kto wie, co to tak naprawdę oznacza, co tak naprawdę jest zdrowe dla zjadacza, a nie tylko dla kieszeni jakiegoś lobby. Ja się zacznie człowiek wgłębiać w temat, to nagle się okazuje, że 'zdrowe' zalecenia wzięły się albo z polityki, albo z ekonomii, albo wręcz z religii właśnie i z moralności, purytańskiej, w Ameryce w dodatku.
I że ten cały błonnik, jogurciki, olej i jarzynki są owszem, korzystne - ale czy na pewno dla ich zjadacza, to już takie pewne nie jest. I piramida żywieniowa, i chude-beztłuszczowe, i ... (a tu możecie sobie dowolnie wpisać to, co jest zdrowe wg Was, he he).
A my, zjadacze, tak łatwo łykamy te zalecenia...

W każdym razie o zdrową dietę - naszą, czyli swoich ukochanych Dużych, postanowił zadbać nasz osobisty kotecek. I oto, co nam zapodał, zamiast ciasteczka do popołudniowej kawy  :))))



Scrap jest jednocześnie zaproszeniem do najnowszego, styczniowego wyzwania na blogu Galerii RAE. Tym razem zadanie polega na użyciu trzech kolorów (u mnie niebieski, brąz i biały) i jak najwięcej elementów po dwa. Po dwa - czyli coś, co bardzo utrudnia stworzenie dobrej kompozycji. 
I taki temat można "ugryźć" dwojako: postawić na symetrię - albo na chaos. Ja wybrałam to drugie. Chaos jak się patrzy - jak po kociej zabawie :)))

Kilka zbliżeń:
  




A najciekawsze w tym wszystkim jest to, że zupełnie nieświadomie, nie zaglądając wcześniej na bloga ILS zrobiłam scrapa bardzo zbliżonego do ich najnowszej mapki. Co prawda zdjęcie trochę za wysoko, ale podobieństwo jest niesamowite. Nawet kółka z kalki naśladują mapkowe dymki.
Nie będę raczej zgłaszać mojej pracy jako wykonanej wg mapki, bo takowej intencji nie było, ale przyznacie, że coś w tym jest?
Za to znów zgłoszę do Galerii Waszych Inspiracji na Scrappo. Oba koty to stemple Lost Coast Design, zakupione przed przerwą :)

Pozdrawiam :)

PS. Ciekawym innych ujęć kwestii zdrowego żywienia, niż te oficjalnie lansowane, polecam portal Nowa Debata. M.in. o żywieniu, o zdrowiu i innych ciekawych rzeczach trochę inaczej. Nie, nie mam nic wspólnego z twórcami, po prostu podczytuję sobie od czasu do czasu.

8 komentarzy:

  1. Haha no i kociak ładnie o Was zadbał:D
    Sper Lo. świetnie poradziłaś sobie z podwojnymi elementami. Taki zdublowany haos:D:D Bardzo lubie Twoje scrapy ( a jeszcze bardziej lubie Twoje koty:D:D )

    Co do odżywiania- ja od dawna mam tylko jedną zasadę: różnorodnie.
    Wtedy na pewno coś zdrowego sie trafi.
    Unikam za to produktów "Fit" i stoisk w marketach z magicznym napisem "zdrowa żywność" - tam zazwyczaj można znaleźć albo napakowane chemią cud-produkty albo modyfikowaną na wszystkie sposoby soję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Powinniście się cieszyć, że te myszki to nie takie świeżo upolowane :D Ale by było zdrowo! A swoją drogą to ciekawe czemu nie przytargał czegoś innego? ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny jest ten scrap:) a myszki wyglądają bardzo smakowicie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocioskrap, yeah! To lubię! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. moja kotka przynosi nam takie żywe myszki, żebyśmy się jeszcze pobawili... ;)

    a LO świetne!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam Twoje scrapy, od kiedy się na nie natknęłam u RAE.
    A co do zdrowej zywności - temat rzerabiam na bieżąco. Szlag mnie trafia, kiedy pani alergolog zaleca dziecku półtorarocznemu papki dla czteromiesięcznych dzieci koniecznie z tej i tej firmy, bo to hiper super hipoalergiczne i w ogóle... I kłóci się ze mną, a ja wiem, że zwykły brokuł z targu tez go nie uczula. I ryż z saszetki. I jeszcze parę innych rzeczy... :/

    OdpowiedzUsuń
  7. a ten dumnie uśmiechnięty kot - toż to moja Lejusia! i jak cudownie wybrnęłaś z podwójności!

    OdpowiedzUsuń