czwartek, 14 lipca 2011

List, którego nie wyślę

"List do siebie" - takie wyzwanie rzuciła ankan na blogu scrapki-wyzwaniowo.
Napisać, wrzucić do koperty i zapomnieć - na rok, dwa, a może i dziesięć.
Ale żeby nie było za łatwo, to kopertę ozdobić i podlinkować pod postem ;-)

Znowu trochę śmieci i ścinków, trochę glimmer mistów, glossy, crackla i białej farby. Wreszcie znalazły swoje miejsce brokatowa korona od Miszelki , niebieska wstążeczka od mavee i wytłaczarkowy napis z moim nickiem, który dawno temu dostałam od Betty Boop. I jak zwykle - dużo stempli.
Stempelek z ramką ( tu przecięty na dwie części) - mojego wyrobu.  :)

No i zapomniałabym o najważniejszym - jako baza posłużyła mi  inspirująco szara koperta , którą (a właściwie które, bo zostało ich jeszcze kilka) dostałam od kochanej Ani - Offcy.

















I jeszcze trochę detali:



















Pozdrawiam :)

11 komentarzy:

  1. Przepiękna! Ubóstwiam połączenie niebieskiego z kraftowym :)

    OdpowiedzUsuń
  2. niesamowite twory powstają z Twoich śmieci i ścinków :) mam głupie marzenie, znaleźć się koło Twojego kosza ;) przepiękna praca!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialna koperta - mogłabym się wpatrywać w nią cały czas...

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękna, szczerze mówiąc nie poznałam "mojej" koperty :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudo, cudo, cudo! Fantastyczna praca, tyle wspaniałych ścinków i dodatków. Pięknie wszystko połączyłaś.

    Dziękuję za udział w naszym wyzwaniu.

    OdpowiedzUsuń
  6. BARDZO intrygująca koperta, świetne klimaty;)

    OdpowiedzUsuń
  7. super ekstra bajernacka! jak to jest, że Ty to wszystko składasz w taką piękną i logiczną całość? jak dla mnie bomba!

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetna koperta, piękne prace tworzysz.

    OdpowiedzUsuń
  9. świetny klimacik wyczarowałaś:))

    OdpowiedzUsuń