tag:blogger.com,1999:blog-3381860086916722850.post4695083456439269793..comments2023-11-15T05:47:22.874+01:00Comments on Nordstjerna: Kroniki prządkoweNordstjernahttp://www.blogger.com/profile/07806605743516225573noreply@blogger.comBlogger12125tag:blogger.com,1999:blog-3381860086916722850.post-22380533559369975232017-02-26T22:15:34.647+01:002017-02-26T22:15:34.647+01:00Jeśli masz taką samą taśmę z igłami, jak moja, to ...Jeśli masz taką samą taśmę z igłami, jak moja, to potraktuj igły papierem ściernym, bardzo pomaga. Pierwsze roladki zwijałam w rękawiczkach, bo darło ręce straszliwie. Teraz jest już lepiej, ale kiedyś siądę z dremelem i przeszlifuję wszystkie igły jedna po drugiej. Mam porównanie z czesakami od Kromskich - niebo a ziemia, na Kromskim można bezstresowo układać czesankę i głaskać ręką. <br />Farbowałam mieszankami kolorów - użyłam chyba wszystkich odcieni niebieskiego, jakie mają w ofercie - tzn. granatowy, niebieski, turkusowy, blue jeans (już go nie produkują w wersji bez gotowania)i fioletu, łamane brązem i cytrynowym w różnych konfiguracjach. <br />Szpaków u nas nie ma, za to kosy już biegają po ogrodzie w parze, w zimie był tylko samiec-rezydent, ostatnio pojawiła się dziewczyna :)Nordstjernahttps://www.blogger.com/profile/07806605743516225573noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3381860086916722850.post-65180521686271274882017-02-26T20:16:59.468+01:002017-02-26T20:16:59.468+01:00Piękne wyczeski i śliczna niteczka :-) czekam efek...Piękne wyczeski i śliczna niteczka :-) czekam efektu końcowego :-) Jakich kolorów argusa użyłaś? Własnie zwijam roladki, ręce mam poorane, ale radość moja jest wielka, bo znów jakis nowy element w mim rękodzielnictwie przybył.... Pozdrawiam wiosennie ze śpiewem szpaków, co dziś do nas przybyły :-)klikafhttps://www.blogger.com/profile/15878512588552605817noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3381860086916722850.post-35979030168025599492017-02-15T11:24:39.912+01:002017-02-15T11:24:39.912+01:00No właśnie, filc, to kolejna dziedzina, która mi c...No właśnie, filc, to kolejna dziedzina, która mi chodzi po głowie. Tutaj co prawda filcu nie ma (na szczęście), ale jak już mam tę farbowaną czesankę, to chyba kiedyś spróbuję, bo filcowana biżuteria ma jeszcze jedną zaletę: o tej porze roku jest przyjemna i ciepła :)Nordstjernahttps://www.blogger.com/profile/07806605743516225573noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3381860086916722850.post-83989209508082160662017-02-15T11:22:25.336+01:002017-02-15T11:22:25.336+01:00Dziękuję, kochana :)
Ja mam ostatnio takie przemyś...Dziękuję, kochana :)<br />Ja mam ostatnio takie przemyślenia, że tak naprawdę to próbuję wszystkiego, a w niczym nie wyspecjalizowałam się wystarczająco dobrze. Ale nie potrafię inaczej, zatrzymać się na zawsze przy jednej dziedzinie i zgłębiać do perfekcji. I nawet nie zamierzam z tym walczyć ;-)Nordstjernahttps://www.blogger.com/profile/07806605743516225573noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3381860086916722850.post-71182947658629278542017-02-15T11:19:04.479+01:002017-02-15T11:19:04.479+01:00Problem ze światłem jesienią i zimą dotyczy chyba ...Problem ze światłem jesienią i zimą dotyczy chyba wszystkich, którzy nie dysponują studyjnym oświetleniem. Czyli większość rękodzielników :)<br />Ale farbowanie przy sztucznym albo bardzo słabym i burym świetle też jest trudne, tak naprawdę to jest wielka niewiadoma, co wyjdzie :) Nordstjernahttps://www.blogger.com/profile/07806605743516225573noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3381860086916722850.post-77873966990136236282017-02-14T21:59:37.451+01:002017-02-14T21:59:37.451+01:00Podajmy sobie ręce w kwestii walki o odpowiednio o...Podajmy sobie ręce w kwestii walki o odpowiednio oświetlone zdjęcia. Ta szarzyzna za oknem to skandal! ;)Z przyjemnością oglądam Twoje prządkowe wyczyny. U mnie trwa tęsknota za kolorem czemu wyraz dałam w najnowszej niteczce i farbowance. Czekam na zdjęcia gotowego precelka/ów, a w międzyczasie idę prząść moje "Winogrona". Pozdrawiam cieplutko!Melisskahttps://www.blogger.com/profile/09163641681975495935noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3381860086916722850.post-8110301418478998082017-02-14T21:58:43.984+01:002017-02-14T21:58:43.984+01:00Jakie piękne zdjęcia:)
Twoje umiejętności są dla m...Jakie piękne zdjęcia:)<br />Twoje umiejętności są dla mnie wielką zagadką, wielką! Czytam jak bardzo fantastyczną opowieść i podziwiam za umiejętność opowiadania:) I za Twoje możliwości.... Jak papier to pięknie, jak abażury...pięknie, decu...pięknie, druty, wełny itp...pięknie, no to mnie już słów brak:) Ukłony Pani Kochana, po pas samiuśki:)Ludkaszhttps://www.blogger.com/profile/14857129265893510836noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3381860086916722850.post-90141320022186321252017-02-14T19:38:01.863+01:002017-02-14T19:38:01.863+01:00Ależ cudne. Kocham filcowaną biżuterię - tym bardz...Ależ cudne. Kocham filcowaną biżuterię - tym bardziej, ze mam alergię na nikiel. Muszę nauczyć się robić takie cudeńka.ilenka50https://www.blogger.com/profile/14535536011001337074noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3381860086916722850.post-80405797933164491952017-02-14T13:21:00.099+01:002017-02-14T13:21:00.099+01:00E tam, jak zauważasz u siebie syndrom "jateża...E tam, jak zauważasz u siebie syndrom "jateża", to się nakręcaj, a nie studź, życie jest za krótkie, żeby sobie odmawiać możliwości spróbowania różnych rzeczy, zwłaszcza, że takie akurat są w zasięgu ręki, o tyle, o ile. <br />Masakrator osobisty to moja osobista fanaberia, nie jest to narzędzie niezbędne w prządkowym hobby, raczej pojawia się dopiero na którymś kolejnym etapie rozwoju. Można prząść na kolorowo bezpośrednio z taśmy, takiej jak na zdjęciu z telefonu, albo i dużo lepiej pofarbowanej. Lekko, łatwo i przyjemnie, czesaneczka sobie równiutko płynie na szpulkę - o ile onaż tasiemka nie jest żywym filcem, rzecz jasna ;-) <br />Mnie zdjęło na mieszanie i miałam inny syndrom: 'muszę, bo się uduszę', nieważne, że to od dooopy strony w sensie uczenia się techniki. I moja wrodzona tendencja do utrudniania sobie życia tu się ujawnia, w dodatku ;-)Nordstjernahttps://www.blogger.com/profile/07806605743516225573noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3381860086916722850.post-10377740101823282052017-02-14T11:50:07.662+01:002017-02-14T11:50:07.662+01:00Prządzisz Kochana, prządzisz! Drapak działa jednak...Prządzisz Kochana, prządzisz! Drapak działa jednak studząco na wszelkie podrygi serca pod tytułem "Ja też". Dżizuu, to hiszpańsko - inkwizycyjne narzędzie tortur! Z ręczną tarką do jarzyn mam kłopoty a co dopiero z takim ustrojstwem. Mogę piać z zachwytu nad nitkami jednak sama nigdy się za przęście a właściwie za przygotowanie surowca do przęścia nie zabiorę - drapak się szczerzy.;-)Tabaazahttps://www.blogger.com/profile/02375944365323533985noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3381860086916722850.post-81744158893488362032017-02-14T10:04:04.495+01:002017-02-14T10:04:04.495+01:00Dziękuję :)
Pewnie zobaczysz - co akurat specjalni...Dziękuję :)<br />Pewnie zobaczysz - co akurat specjalnie trudne nie jest, zwłaszcza, że Sonatka jest mobilna: składa się, pakuje się do torby i jedzie w świat ;-)<br />Mała ta torba nie jest, ale do tramwaju wejdzie ;-)<br />Dziewiarsko to ja ostatnio cieniutka jestem, ale za to farbiarsko nadrabiam. <br />A kołowrotek wg mnie to rewelacyjny sposób, żeby mieć wpływ na wszystko po kolei - od wyboru surowca, przez kolor i fakturę, po grubość przędzy. Im więcej umiejętności i wiedzy teoretycznej, tym większe możliwości. I to jest szalenie inspirujące. Najgorzej, jak się ma mnóstwo pomysłów, a pasuje skończyć to, co aktualnie zalega na szpulce ;-)<br /> Nordstjernahttps://www.blogger.com/profile/07806605743516225573noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3381860086916722850.post-46070725987642694352017-02-13T21:00:50.336+01:002017-02-13T21:00:50.336+01:00Ewa, ja tak sobie zaglądam tu do Ciebie, co jakiś ...Ewa, ja tak sobie zaglądam tu do Ciebie, co jakiś czas, obserwuję, kibicuję, co ja piszę;) podziwiam, PODZIWIAM i chłonę co Ty tu wyprawiasz dziewiarsko. No jestem pod ogromnym wrażeniem, kołowrotek zawsze chciałam mieć, tak w pracowni, lle żeby go używać, no ja ... chylę czoła po prostu. Ja mam nadzieję, że kiedyś w niedalekiej przyszłości to ja zobaczę na żywo Ciebie z kołowrotkiem , o! :))OriBellahttps://www.blogger.com/profile/10196387985372139261noreply@blogger.com